.

.

czwartek, 30 marca 2017

IIFE, scope, closures - prosto (choć w metaforach)

Pierwsze zetknięcie z IIFE zaowocowało... głupawką. ;) Instytut Idyllicznej Fascynacji Entropią? A może: Impulsywna Idiosynkrazja Fantomowych Eskimosów. Albo: Immanentny Infantylizm Filuternych Ekscentryków. Lub...

No dobrze, wystarczy już tych propozycji w spontanicznym wyzwaniu pt. "Rozwiń skrót IIFE w idiotyczny sposób, używając mądrze brzmiących słów". ;) Teraz do rzeczy.

IIFE, czyli Immediately-Invoked Function Expression. Cóż to takiego i do czego to?

poniedziałek, 27 marca 2017

W domu Obłońskich zapanował całkowity zamęt

Tak samo jak wczoraj w mojej głowie. Wprawdzie nie dowiedziałam się, że "mąż ma romans z Francuzką, byłą guwernantką"1, za to odkryłam, że znów sprzeniewierzam się zasadzie DRY. "O nie! To straszne... Tak nie może być!"

A wszystko dlatego, że tworzyłam oddzielne szablony Handlebars dla każdego kawałka UI aplikacji. Konkretnie: zamiast obsługiwać wyświetlanie listy książek jednym szablonem,

piątek, 24 marca 2017

To nie przelewki

Pora ogarnąć strukturę modelu, żeby wraz z rozwojem funkcjonalności w aplikacji (już za chwileczkę, już za momencik), nie zapanował CHAOS. Mądrzy ludzie prawią, że lepiej to zrobić wcześniej niż później, dlatego zabieram się za to już teraz, gdy wspomnianych funkcjonalności mam zaledwie cztery - a raczej jedną, w czterech wariantach, polegających na wyświetlaniu listy:
  • wszystkich książek
  • książek papierowych

środa, 22 marca 2017

Schadzka z Ajaxem (albo make life harder)

Przymiarki do ajaxa. Dzieje się! ;)

Zaczynam od - ba! - pobrania z API danych jednej książki i wyświetlenia ich. Cel jasny i prosty, ale droga okazała się kręta.

Wiedziona jakimś podświadomym pragnieniem "make life harder", zamiast prostego url do API, czyli: http://localhost:3000/books/2, użyłam takiego: http://localhost:3000/books?id=2. Różnica niewielka, ale zasadnicza, bo pierwszy

wtorek, 21 marca 2017

Are you sure you want to exist?


Czyli rzecz o literówkach.

Dziś zgubienie # (ok, może bardziej to podpada pod błąd składniowy niż literówkę, ale istota problemu pozostaje ta sama: uważność przy pisaniu kodu) w each block helper biblioteki Handlebars kosztowało mnie... no, nie będę mówić ile (czasu oczywiście). ;) Na pocieszenie usłyszałam od doświadczonego JS developera, że nad literówką i seniorzy potrafią siedzieć ze 2 dni, jak jest dobrze ukryta. (Ciekawa jestem, jakie mogą być rekordy

poniedziałek, 20 marca 2017

Wydrajowałam kod ;) Hurrra!

Ostatnie dni wypełniły mi mentalne zmagania z samą sobą, sprowadzające się do roztrząsania fundamentalnych kwestii egzystencji i szukania odpowiedzi na pytanie: czy to wszystko ma sens? (Pół żartem pół serio.) Oraz boksowanie się z biblioteką Handlebars.js.

Zrobiłam sobie kilkudniowy reset i przerwę w nauce, żeby się zdystansować i sprawdzić swoją motywację (na zasadzie: jak kocham, to zatęsknię ;)). No i wczoraj może nie aż

środa, 15 marca 2017

Zrozumieć Handlebars.js

Nie jest łatwo. :( Szczerze mówiąc, to mam ochotę szpetnie zakląć. Ale potrzebuję jakiejś biblioteki do zbudowania szablonów HTML w mojej aplikacji. Więc - spróbujmy przełamać te lody. ;)

Docelowo za pomocą Handlebars.js chcę odpowiednio sformatować ("ubrać") i wyświetlać po stronie klienta dane pobierane z API. Brzmi jak daleka droga. Dlatego na początek, w ramach rozgrzewki, robię zaślepki poszczególnych stron apki.

poniedziałek, 13 marca 2017

Halo, czy mnie widać?

Na ten tydzień zaplanowałam sobie zmontowanie widoku aplikacji - w wersji minimum. Taki podstawowy UX w oparciu o Bootstrapa plus stworzenie zaślepek stron.

Jako że moja aplikacja aspiruje do miana małej i skromnej :), wybrałam absolutnie podstawowy szablon Bootstrapa, mianowicie ten tutaj. Poleceniem npm install --save bootstrap zainstalowałam Bootstrapa

piątek, 10 marca 2017

Nie od razu Rzym zbudowano

Czyli kamyczek do kamyczka, cierpliwości. W nauce programowania największą trudnością (przynajmniej dla mnie) jest to, że na początku wszystko, ale to dosłownie wszystko, jest nowe. Słownictwo, pojęcia, narzędzia, zależności, co z czym, co do czego i dlaczego. Próg wejścia jest naprawdę wysoki - podobnie jak poziom abstrakcji, z którym człowiek zderza się na dzień dobry.

czwartek, 9 marca 2017

Słowo się rzekło, kobyłka u płotu...

Urlop się skończył, nie ma odwrotu. STOP Ten blog nie będzie rymowany. ;)

Tytułem wprowadzenia:

Skąd pomysł na udział w konkursie programistycznym "Daj się poznać"?
Pomysł nie mój, przyznaję. Zostałam skutecznie zachęcona przez człowieka z tej branży. Ja sama nie mam doświadczenia w programowaniu, dopiero się uczę, a udział w konkursie ma w tej nauce pomóc, uporządkować ją i usystematyzować.